Twórca metody i dowody naukowe

Metoda bioterapii (bioenergoterapii) Domancica, powstała ponad 45 lat temu. Jest unikalna w swej prostocie i skuteczności, udowodniona naukowo i praktykowana na całym świecie. Przywraca zdrowie dorosłych i dzieci – tam, gdzie zawodzą inne sposoby.

Od 1993 r. Zdenko Domancic (Domančić) uczy swojej metody w Klinice Bioenergoterapii w Słowenii – największej tego typu placówce w Europie. Tam też, co roku, przyjeżdża tysiące osób z całego świata na grupowe bioterapie (bioenergoterapie). Przez lata swojej pracy Domancic uzdrowił ponad 1,5 miliona osób (wraz z terapeutami w klinice w Słowenii), osiągając, w każdej sklasyfikowanej chorobie, efekty poprawy. Za wyniki pracy otrzymał prestiżową nagrodę Prezydenta Słowenii.

Uczestniczy w badaniach nad AIDS prowadzonych przez Uniwersytet Stanford oraz w badaniach nad rakiem w Instytucie Onkologii w Ljubljanie. Wśród jego uczniów są min.: lekarze, pracownicy służby zdrowia, weterynarze i naukowcy. W jego klinice leczy się słoweńska reprezentacja sportowców olimpijskich.

Źródło: https://www.klinikazdrowie.pl/metoda.html

DOWODY NAUKOWE – Instytut Onkologii w Lublanie

LECZENIE BIOENERGIĄ WEDŁUG METODY ZDENKA DOMANČIĆA
prof. dr Radovan Starc tłumaczenie: Martyna Fon Zvegelj

Wszelkie prawa zastrzeżone. Jakiekolwiek cytowanie tekstu wybiórcze bądź całościowe, kopiowanie, wykorzystywanie tylko za wyłącznym zezwoleniem (Martyna Fon Zvegelj)

Naukowe doświadczenia biologiczne w warunkach laboratoryjnych

Zdenko Domančić uczestniczył w doświadczeniach laboratoryjnych przeprowadzonych w Instytucie Onkologii w Lublanie (2007)

Zespół badaczy obserwował wpływ bioenergii na najbardziej złośliwe tkanki rakowe. Po bioenergetycznym oddziaływaniu na tkanki rakowe w probówce, pod mikroskopem, analizowali je najlepsi fachowcy, wśród których byli i prof. dr Marija Auersperg i prof. dr Maja Cezar. Pierwsza z nich prof. dr Marija Auersperg to znany ekspert w dziedzinie onkologii, wszechstronnie wykształcona poliglotka, władająca siedmioma językami, chirurg z wielkim zacięciem w kierunku patohistologii, prawdopodobnie jedyna z naszej części świata, której poświęcono artykuł wstępny w prestiżowym magazynie onkologicznym Journal of Surgical Oncology, autorstwa kanadyjskiej profesor Walley J. Tempie pt. „Ku czci Mariji Auersperg”.

Podczas doświadczenia polegającego na oddziaływaniu bioenergią na komórki śródbłonka, komórki raka jajnika, czerniaka skóry, raka jelita grubego i mięsaka, uczeni obserwowali ilość kolonii i zmiany morfologiczne komórek. Następnie w różnym czasie po napromieniowaniu (bioenergią) oglądali pod mikroskopem zachodzące zmiany. W ten sposób próbowali stwierdzić, kiedy po „przyjęciu” dawki bioenergii komórki zaczynają się zmieniać. Porównywano efekt przeżycia złośliwych komórek po oddziaływaniu na nie bioenergią doświadczonego bioenergoterapeuty (Zdenko Domančić) oraz bioenergią innych osób (początkujący bioenergoterapeuta oraz osoba, która nie potrafi przenosić bioenergii), z efektywnością przeżycia złośliwych komórek, niepoddanych żadnemu oddziaływaniu.

„Rezultaty były bardziej, niż zaskakujące”, powiedział Zdenko Domančić. Naukowcy, którzy obserwowali zmiany morfologiczne w komórkach pod mikroskopem byli zaskoczeni. Złośliwe komórki rakowe poddane wpływowi bioenergii Zdenka Domančića na ich oczach eksplodowały i rozpadały się, a normalnych, zdrowych komórek bioenergia nawet nie tknęła! Jak widać bioenergia jest energią poinformowaną, która wie gdzie i co ma robić. Komórki poddane działaniu bioenergii znajdowały się w probówce, więc bioenergia oddziaływała bezpośrednio na nie. W doświadczeniu laboratoryjnym nie brała udziału krew, nerwy i mózg chorego, ani sam chory. W ten sposób wykluczono efekt placebo i nastawienie chorego, czyli jego wiarę w wyzdrowienie, a właśnie tymi elementami oficjalna medycyna często wyjaśnia efekty działania innych metod lub cuda, których sama nie potrafi ani dokonać, ani wytłumaczyć.

Ilość kolonii komórek złośliwych, już po dziesięciu minutach od rozpoczęcia oddziaływania bioenergią, spadła przeciętnie o 20 % i to w przypadku wszystkich badanych komórek rakowych, podczas gdy ilość ta w pozostałych kontrolowanych grupach nie uległa żadnej zmianie. To znaczy, że po dziesięciu minutach oddziaływania bioenergią przeciętnie jedna piąta komórek złośliwych uległa zniszczeniu. Jak widać bioenergia działa szybko (dosłownie minuty) i skutecznie! W porównaniu z 10-cio minutowym oddziaływaniem efekt był nieco mniejszy po 5-ciu minutach. Przypomnijmy, że indywidualne leczenie chorego bioenergią w ośrodku Domančića trwa po 10-15 minut, przez cztery kolejne dni. Poza tym chorzy przez kilka godzin przebywają w pomieszczeniu o podwyższonym poziomie bioenergii, czekając na swoją kolej, podczas, gdy trwa terapia indywidualna innych chorych. Powyższy opis oznacza, że bioenergia na prawdę działa i to działa selektywnie.

Biologiczne wpływy i efekty leczenia ludzi bioenergią

Wpływy biologiczne i ogólne działanie bioenergii na ludzi Zdenko Domančić udowodnił na większej grupie chorych. Ponieważ głównie zajmował się leczeniem, leczeniem i jeszcze raz leczeniem. Bardzo dużo jest chorych z najcięższymi i nieuleczalnymi chorobami, w przypadku których oficjalna medycyna wyczerpała środki i zrezygnowała.

Największym i najlepszym sprawdzianem i arbitrami są sami chorzy. Oni też są najlepszymi oceniającymi. Ważne, że metoda działa i daje wyniki w praktyce, czyli że leczenie bioenergią przynosi efekty! Naukowcom pozostaje te efekty lecznicze wyjaśnić naukowo. Domančić już się nie przejmuje laickim podejściem i półnaukowymi wyjaśnieniami typu “to pewnie przypadek”, “efekt placebo”, czy “nie ma jak w coś uwierzyć”. Nie przejmuje się już też opiniami lekarzy, profesorów i akademików. Odrzucił status członka stowarzyszonego, zaproponowany mu przez Szwedzką Akademię Nauk. Ma świadomość, że wielu lekarzy go szanuje, „własnymi kanałami” przysyłają mu chorych i sami chcieliby mieć zdolności, jakie on posiada i na tym historia się kończy. Wśród lekarzy są tysiące jego przyjaciół, a są i lekarze-pacjenci.

Z Metody Domančića skorzystało już prawie półtora miliona ludzi. Pozytywne jest to, że ludzie zgłaszają się teraz na leczenie wcześniej, a nie dopiero w ostatnim stadium choroby. Paleta chorób jest zróżnicowana, taka, jaką można znaleźć w najbardziej opasłych tomach podręczników medycznych. Zwracają się do niego chorzy ze wszystkimi możliwymi i niemożliwymi chorobami, jak złośliwe postaci raka, zapalenia, alergie, choroby autoimmunologiczne, zwyrodnieniowe, sercowe, metaboliczne, psychiczne, a także z przypadkami uszkodzeń ciała. Takiego spektrum chorych prawdopodobnie nie widział jeszcze żaden lekarz. Bioenergia pomaga na wszystko. U niektórych całkowicie, u innych tylko częściowo, a u jeszcze innych tylko łagodzi objawy lub cierpienie, zależy, w jakiej fazie choroby chory zgłosi się na terapię.

Prof. dr Radovan Starc, lekarz medycyny, specjalista internista i kardiolog. Zatrudniony w Klinice Kardiologii Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Lublanie. W powołaniu lekarskim, któremu służy z oddaniem i pasją już od ponad 35 lat, za najważniejsze uważa kompleksowe podejście do pacjenta i bezpośredni z nim kontakt. W roku 2007 i 2008 wydał trzy popularne książki o stresie i chorobach z nim związanych (w języku słoweńskim).

Instytut Onkologii w Lublanie jest instytucją publiczną świadczącą usługi zdrowotne na poziomie średnim i wyższym. Zajmuje się również prowadzeniem działań edukacyjnych i badawczych w dziedzinie onkologii. Założony w 1938 roku był jednym z pierwszych centrów kompleksowej terapii raka w Europie. Jako główny instytucji w Słowenii nadzoruje programy badawcze dotyczące zmian nowotworowych w zakresie: zapobiegania, wczesnego wykrywania, diagnozowania, leczenia, rehabilitacji a także edukacji. Instytut realizuje i nadzoruje krajowy program zwalczania nowotworów, którego celem jest zmniejszenie zachorowalności na raka i zapewnienie równego dostępu do możliwości leczenia.

DOWODY NAUKOWE – LECZENIE GANGRENY KOŃCZYN DOLNYCH

NAUKOWE BADANIA METODY DOMANČIĆA

ISCJELITELJ DOMANCIC – LIJECENJE BIOENERGIJOM

REPORT O ZNANSTVENOJ PROVJERI, Dražen Jakčin

tłumaczenie: Martyna Fon Zvegelj

Wszelkie prawa zastrzeżone. Jakiekolwiek cytowanie tekstu wybiórcze bądź całościowe, kopiowanie, wykorzystywanie tylko za wyłącznym zezwoleniem (Martyna Fon Zvegelj)

W 1984 roku w Zagrzebiu Zdenko Domančić zgodził się na naukowe sprawdzenie efektywności swojej metody u chorych ze zgorzelą cukrzycową. Gangrena to bardzo poważna, ciężka i w klasyfikacji medycyny oficjalnej nieuleczalna choroba, a zarazem bardzo dobry kliniczny model, na którym szybko można zobaczyć niepowodzenie lub powodzenie działania jakiejś metody. W warunkach laboratoryjnych przeprowadzono szereg badań naukowych, które dowiodły efektywności wpływu bioenergii i bioenergoterapii.

GANGRENA KOŃCZYN DOLNYCH – w świetle współczesnej medycyny

Gangrena (inaczej zgorzel, martwica) jest obumieraniem tkanek. Wyróżniamy tzw. suchą i mokrą gangrenę. Powodem suchej jest krytycznie niskie zaopatrzenie komórek i tkanek w tlen i substancje odżywcze z powodu uszkodzonej cyrkulacji. Tak słaby przepływ krwi jest skutkiem zwężonych arterii min. z powodu arteriosklerozy.

Najczęściej choroba jest połączona z cukrzycą. Z rozwojem i postępującą arteriosklerozą w nogach, wiąże się także palenie tytoniu, chroniczne uszkodzenie nerek, podwyższone ciśnienie krwi, poziom tłuszczu i hemocysteiny we krwi, brak aktywności fizycznej, otyłość, obciążenia rodzinne. Schorzenie występuje najczęściej u starszych osób, w większości u mężczyzn.

Chorujący na suchą gangrenę skarżą się na bóle w łydkach, biodrach, czy to przy braku ruchu, czy po zrobieniu paru kroków. Przy suchej gangrenie tkanka (nogi) jest zimna, czerwona, później czernieje, usycha, część nogi objęta gangreną ulega mumifikacji i odpada. Pojawiają się także wrzody o czarnych brzegach. U większości chorych rozwija się też infekcja bakteryjna. Mokra gangrena jest skutkiem zakażenia suchej gangreny, ran, oparzeń, odmrożeń, kiedy stan zapalny i opuchlizna uciskają arterie i przerywają dopływ krwi do tkanek. Przerwany przepływ krwi skutkuje namnażaniem się bakterii w mięśniach, a ponieważ układ immunologiczny i leukocyty źle funkcjonują, nie mogą ani zapobiec, ani wyleczyć infekcji.

Diagnostyka i terapia gangreny

Terapia po wykonaniu diagnostyki (badanie dopplerem, angiografia) to wykonanie zabiegu poszerzenia naczyń (angioplastyka balonowa i operacja chirurgiczna z by-passem), który ma na celu polepszenie krążenia krwi. Przy gangrenie uszkodzenie układu żylnego jest tak duże, że zwykle żaden ze wspomnianych zabiegów nie wchodzi w grę. Ze strony leczenia farmakologicznego współczesna medycyna proponuje leki przeciwzakrzepowe (na przykład aspiryna), leki zapobiegające postępowi arteriosklerozy (statyny, witamina B przy podwyższonej wartości homocysteiny) i inne leki. Efekt polepszenia przepływu krwi jest nikły (pentoksyfilina, L-arginina, tlenek azotu, prostaglandyny i na przykład czynniki wzrostu naczyń krwionośnych). Z powodu bólu chorzy przyjmują – analgetyki, a z powodu zapalenia – antybiotyki. Celem leczenia chirurgicznego (nekrektomia) jest usunięcie martwej zakażonej tkanki lub amputacja palców. U chorych, którzy nie kwalifikują się do operacji można spróbować zastosować komorę hiperbaryczną i zewnętrzną kompresję kończyn dolnych. Rokowania dla gangreny nie są dobre, zwłaszcza gangreny mokrej. Z powodu chorób towarzyszących, zabiegi chirurgiczne mające na celu polepszenie krążenia wiążą się z większym ryzykiem. Amputacja (usunięcie kończyny) wykonywana jest w ostateczności, kiedy chory cierpi na bóle przy braku ruchu, gangrena postępuje, a niekontrolowana infekcja rozszerza się. W USA według danych Narodowego Instytutu Chorób Cukrzycy, Układu Trawiennego i Chorób Nerek NIDDK, każdego roku dokonuje się 70.000 amputacji nóg. Ponad 60% wszystkich niepourazowych amputacji kończyn dolnych spowodowanych jest chorobą cukrzycową. Rokowania życia pacjenta z gangreną także nie są pomyślne, przy czym w przypadku suchej gangreny lepsze, niż przy mokrej czy gazowej. Jedna czwarta chorych umiera z powodu zgorzeli gazowej – jeśli poza tym byli zdrowi, i aż, 69% – jeśli mieli poważniejsze choroby towarzyszące. Reasumując, bardzo wielkie zaangażowanie: dużo wysiłku, leków, zabiegów i duże koszty leczenia, w porównaniu z mizernym wynikiem. O leczeniu bioenergią podręczniki medyczne nie wspominają.

GANGRENA KOŃCZYN DOLNYCH W ŚWIETLE LECZENIA BIOENERGIĄ

Bioterapeuta metody Zdenka Domančića przenosi i równoważy bioenergię w ciele. Do leczenia potrzebuje tylko doświadczenia i wiedzy, jakimi drogami, za pomocą własnych rąk, przenieść bioenergię na chorego. Bioterapeuta nie potrzebuje skalpela, aparatów, personelu medycznego i innej pomocy. Nie potrzebuje też dodatkowej diagnostyki i leczenia. Bioterapeuta nie ingeruje też w leczenie konwencjonalne, dlatego chory bierze leki przepisane przez lekarzy.

Po bioenergoterapii stan chorego od razu zaczyna się poprawiać. Bóle są mniejsze i ustają, noga staje się ciepła, krążenie w kapilarach jest szybsze, rany się zabliźniają, a chory może chodzić już pierwszego dnia po bioterapii. Krótko mówiąc, cudowne leczenie! Powodzenie leczenia i tempo polepszania się stanu chorego wywołały zdziwienie także u dr Antona Lobnika, kardiologa i angiologa z Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Mariborze.

Przetestowanie skuteczności metody w Zagrzebiu (1984)

Dla Zdenka Domančića to było pierwsze wystąpienie przed krytycznym gronem zagrzebskich medycznych ekspertów i miał nadzieję, że metoda zostanie uznana. Celem udowodnienia skuteczności leczenia bioenergią, wskazano grupę chorych z gangreną – nieuleczalną chorobą, prowadzącą do amputacji nogi lub śmierci. Efekty leczenia były fantastyczne, wszyscy chorzy zaczęli chodzić, ani jeden nie potrzebował amputacji.  W wyniku przeprowadzonej ekspertyzy powstała książka, którą w 1986 roku wydał dziennikarz Dražen Jakčin (pt. Uzdrowiciel Domančić, leczenie bioenergią – raport z badania naukowego).

Dla oceny skuteczności metody przydatne będzie jedno opisowe zdarzenie. Dr nauk Josip Čiček, internista, po tym jak na żywo zobaczył rezultat, oświadczył: “Według wszelkiej wiedzy medycznej i opinii lekarskiej R.P. musiałby już nie żyć, zostałyby mu najwyżej dwie doby życia, a on wciąż żyje, a jego stan nawet się poprawia! Gdyby mi to ktoś opowiedział, nie uwierzyłbym! Albo to, czego mnie uczono przez dziesiątki lat jest błędne, albo to, czego dokonał Zdenko Domančić to na prawdę cud!”

MECHANIZMY DZIAŁANIA LECZENIA BIOTERAPIĄ WEDŁUG METODY ZDENKA DOMANČIĆA

Mechanizmy leczniczego działania bioenergii nie zostały wyjaśnione. Z uwagi jednak na fakt, że gangrena jest skutkiem krytycznie zaburzonej cyrkulacji krwi, można założyć, że bioenergia musiała wpłynąć właśnie na polepszenie krążenia krwi. Musiała też mieć lepszy wpływ, którego konwencjonalnymi metodami leczenia (zabiegi, leki) nie można osiągnąć. To tylko teoretyczne rozważania (hipotezy), za pomocą, których próbujemy wyjaśnić ewidentny fakt poprawy stanu chorego. Hipotetyczne mechanizmy wyglądają następująco:

•  Bardzo prawdopodobne jest, że bioenergia spowodowała zwiększenie przepływu krwi i ukrwienia tkankowego, bo bez tego nie można by mówić o poprawie stanu chorego. Pytanie jest: na jakich poziomach i poprzez zadziałanie, jakich mechanizmów do tego doszło? I dlaczego mechanizmy te nie są dostępne leczeniu konwencjonalnemu? Być może przepływ krwi się zwiększył z powodu zmniejszonego ciśnienia zewnętrznego na mniejsze naczynia, zmniejszenia opuchlizny i zapalenia, uwolnienie kolaternego krążenia krwi, być może szybszy rozwój bocznych naczyń krwionośnych, a tym samym i polepszenie krążenia. Naczynia kolateralne to liczne małe oboczne żyły, przez które krew dochodzi do oddalonych części przerwanej arterii. Pod względem zdolności przepływowej nie mogą dorównać, ani być zamianą dla podstawowego normalnego krążenia krwi w nieprzerwanej arterii. Ponadto krążenie kolateralne czy też oboczne, naczynia krwionośne wykształcają powoli, jako reakcję na ponawialne lub stałe zaburzenia ukrwienia tkanek. Ich wykształcenie trwa tygodnie, miesiące i lata. Jednak możliwe, że bioenergia wpłynęła także na zmiany wewnątrznaczyniowe. Może na poinformowanie krwi? Najbliższe dla nas jest porównanie do polepszenia właściwości reologicznych krwi. Minusem tego wyjaśnienia jest fakt, że dysponujemy lekami o takim samym działaniu, a jednak nie są one skuteczne.

• Bioenergia najprawdopodobniej wpłynęła na polepszenie reakcji immunologicznej, zmniejszenie opuchlizny i zapalenia, co pośrednio wpływa też na polepszenie ukrwienia tkankowego (perfuzja tkanek) oraz na szybsze oczyszczanie i gojenie ran.

• Bioenergia wpływa na gojenie się także za pomocą innych mechanizmów, jak oddziaływanie na poziomie subatomowym, szybsze reakcje chemiczne, szybsze i silniejsze reakcje enzymatyczne, wpływa na zmianę pola magnetycznego i rezonansu morficznego, na zmianę napięcia elektrycznego tkanek, na zwiększone przemieszczanie się jonów na poziomie komórkowym, wpływa na potencjały membranowe, galwanotaksję itd.

To tylko kilka mechanizmów. Jednak najważniejsze, że metoda jest skuteczna. Medycyna oficjalna ma trudności z wyjaśnieniem efektywności leczenia bioenergią. Ani też nie było moim celem wyjaśnianie dotąd niewyjaśnionych efektów działania bioenergii, a tylko wskazanie zagadnienia. Naukowe wyjaśnienie pozostawmy, więc naukowcom.

Odkrycie mechanizmów działania bioenergii nie jest kwestią akademicką, ale bardzo palącym problemem praktycznym dla wielu chorych. W Słowenii na przykład połowa zgonów każdego roku spowodowana jest chorobami sercowo-naczyniowymi. Wielu chorych ma dławicę piersiową, jest po zawale albo udarze mózgu. Pojawia się praktyczne pytanie: jak bioenergia wpływa na te choroby? Wielu wierzy w skuteczność leczenia także w tych konkretnych przypadkach. Pytanie to jest istotne dla chorych, natomiast dla producentów leków i aparatów zapewne mniej.

Źródło: https://www.klinikazdrowie.pl/

Scroll to Top